KATHARSIS
21 Dni Medytacji Dynamicznej OshoMedytacja Dynamiczna OSHO
Medytacja Dynamiczna OSHO jest jedną z najbardziej ekscytujących, aktywnych technik medytacyjnych. Gdy jest wykonywana w cyklu 21 poranków, staje się swoistym katharsis – emocjonalnym, mentalnym, energetycznym oczyszczeniem i uwolnieniem. Prowadzi do większej świadomości siebie, jednak w połączeniu z otaczającym światem. A także do wewnętrznego spokoju, jednak wypełnionego błogością. Ten fascynujący i intensywny proces umozliwia Ci:
znaczące pozbycie się balastu stłumionych, niewyrażonych emocji i stanów emocjonalnych; dla rozluźnienia wewnętrznych napięć, zamrożeń czy zmagań; dla odzyskania do tej pory zaangażowanej w to energii; dla płynności i swobody w odczuwaniu w ogóle, czyli również tego, co cenne
uczenie się trzeciej metody bycia z emocjami, obok tłumienia i wyrażania; by co raz piękniej być z ich energią i stawać się w tym wolną/ym
odkrywanie na co dzień trudnych do zauważenia, bo automatycznych schematów działania czy myślenia; dla wychodzenia spoza ich zakulisowych wpływów, dla bardziej świadomych decyzji i wyborów
podnoszenie swojej energii i wchodzenie w przestrzeń ugruntowanej lekkości, poza 'nie dam rady’, 'nie mam siły’ czy 'nie jestem gotowa/y’; dla większej wiary w siebie i swoje możliwości
doświadczenie ekstatyczności z bycia totalną/ym, a także z bycia swobodną/ym w seksualnym/kreatywnym, wymiarze energii życiowej
poczucie swojego głębokiego centrum, w którym imperatyw myśli i uczuć po prostu znika; gdzie odpoczywasz w, obejmującej to wszystko, wewnętrznej ciszy
bycie bardziej w obecności niż w reaktywności.
Kluczem do efektywności tej medytacji jest uważność, ciekawość, totalność i szczerość. Zwykle oferuję warsztaty skierowane do kobiet, ale na Katharsis z radością zapraszam również mężczyzn. To będzie już 6 cykl tych wspólnych, wiosennych poranków,
Yogini i Założycielka Namiętnej Obecności
OSHO
ANIA
„Katharsis pomogło mi dostrzec prawdę o moich wyborach. To było jak pękająca skorupa, budzenie się z ciemności do jasności. Niezwykle cenne było też dla mnie odkrycie, że drogą do bycia z emocjami nie jest ich analiza, ale ich świadome odczuwanie. I coś sztucznego pękło we mnie. Co najdziwniejsze, otworzyła się przestrzeń, jakbym opróżniła się z jakiegoś balastu. Dodatkowo, dzięki trzeciej fazie czuję się silniejsza. „Jeszcze możesz!” Soni i bycie w grupie bardzo pomagało mi przekraczać koncepcje na temat siebie! Teraz, jak bawię się z psem to totalnie, jak realizuję zlecenie zawodowe – to totalnie. Jest mi lżej żyć, nawet w trakcie trudnych zmian. One są. Tak jak myśli są. Czuję taką wdzięczność za moje doświadczenia. Wydaje mi się, że Katharsis odetkało wiele kanałów energetycznych we mnie. I jeszcze jeden atut: to jest lepsze niż SPA!”
ROMEK
„Mój umysł nie zna spokoju. Wciąż pełen myśli, które budzą złość, frustrację, lęk. Pobiegłem na medytację, żeby zaznać ulgi. I co? Przez pierwsze dni byłem tak zmęczony, że umysł nie miał siły myśleć. Osho rules! Można wykrzyczeć, wycharczeć, wypłakać napięcie. W miejsce tego pojawia się radość, błogość, moc. Czułość i zgoda. Oczywiście nie na stałe, medytacja to nie czarodziejska różdżka. Choć jakieś czary zaczęły się dziać. Zdarzenia i zmiany dobre dla mnie. Przypadek? Nie sądzę. Trzy tygodnie intensywnej pracy rozruszały mój umysł i ciało. Doświadczenie totalne. Czułem, że przekraczam siebie. I to było dobre. Teraz chodzę na taneczne imprezy, bo ciało woła o ruch, jak narkoman o działkę. Skaczę, tańczę, krzyczę. Przemieniam się. A umysł? Dalej świruje, ale poziom napięcia się zmniejszył. Huragan zmalał do nadmorskiej bryzy. Medytacja u Soni wciąż pracuje. Ciekaw jestem, dokąd poniosą mnie wiatry?”
MARCIN
„W Katharsis wg OSHO najbardziej podobał mi się rytm. Codziennie o tej samej porze, codziennie to samo – i tak przez 21 dni. Mam wrażenie, że wczesna pobudka, przejazd budzącym się do życia miastem stawały się częścią medytacji, tak samo dzień, który następował po niej. Rytm i struktura sprawiały, że mój dzień trwał dłużej i był lepiej zorganizowany. Wyskakany i wykrzyczany, zostawiałem ciężki bagaż za sobą i lżej było mi iść dalej. Zamiast kawy – medytacja OSHO, można by uprościć tę relację. Jednak kawa i rozmowy po medytacji też miały duże znaczenie, też stawały się rytuałem. Medytacja porządkowała moje życie. Poza tym odkryłem podczas niej swoje dłonie i jak mało im poświęcam uwagi, że nie sięgam nimi po rzeczy dla mnie ważne. Takich odkryć było więcej, a moje ciało stało się dzięki niej bardziej ożywione.”
KASIA
„Żałuję, że „na gorąco” nie pisałam jak to było. A było mocno, intensywnie. Początek roku był dla mnie trudny. I w czasie tych 21 dni wyrzuciłam z siebie mnóstwo żalu, niezgody, rozgoryczenia. Każdy dzień był dla mnie jak „zmierzenie się ze śmiercią”. Ale też z kolejnymi wielkimi zwycięstwami, dającymi poczucie, że jestem o wiele silniejsza. Myślę, że byłoby mi dużo trudniej przejść przez ten czas w pojedynkę. No właśnie. Bo to też szczególne – ten czas razem. Mężczyźni i kobiety. W naszych słabościach. W naszej Mocy. Kochani, ten warsztat to wyzwanie, które pozwoli Wam znaleźć w sobie Moc, o którą siebie nie podejrzewacie.”
AGATA
„To był magiczny czas, czas przewartościowań i wewnętrznych przewrotów kopernikańskich, oczyszczenia, rozpoznania miłości swojego życia.”
Jak To Przebiega?
Ta medytacja bardzo energetyzuje, dlatego jest wykonywana wcześnie rano, kiedy noc minęła, wschodzi słońce, natura ożywa i wszystko staje się świadome i czujne. Trwa 1 godzinę, która obejmuje 5 części. Każda z nich jest rozgraniczona specjalnie przygotowaną muzyką i reprezentuje kolejny etap na drodze duchowego przebudzania:
Oddech
Uwolniony oddech, bez jakiegokolwiek rytmu czy wzorca, jest podstawą kolejnych etapów. Celem jego maksymalnej nieregularności jest wywołanie w sobie maksymalnego chaosu, po to, by w kolejnym etapie mógł wydarzyć się naturalnie. Prawdopodobnie zauważyłaś/eś, że poszczególnym stanom jak: stan radości, zagrożenia, ekscytacji, poczucia winy itp., towarzyszy określony sposób, rytm oddechu. Dlatego chaotyczny oddech otworzy drzwi do nich i wywoła zwłaszcza te, które są stłumione. To jest niezbędne, ponieważ pomaga oczyszczać podświadomość, uwalniać zablokowaną energię i przywracać jej płynność w świadomy sposób. Trwa 10 min.
Chaos
Wejście w emocjonalny chaos będzie naprawdę łatwe, jeśli byłaś/eś totalna w oddechu. Wtedy naturalnie wyrazisz swój: gniew, frustrację, radość, rozczarowanie, dzikość, strach, namiętność, tęsknotę itd. Bez retraumatyzacji. Świadomie. W ten sposób uczysz się także świadkować emocjom, bez tłumienia, czy przelewania na innych. Pozwalasz, by to, co trudne i zablokowane nareszcie mogło odejść oraz poznajesz ‚smak’ energii poszczególnych emocji. To ważne. Gdy znasz ich smaki naprawdę dobrze i w pewien sposób się nimi nasycisz, możesz wnosić przestrzeń pomiędzy odczuwanie a wyrażanie. Dzięki temu, zaczynasz być bardziej w obecności, niż reaktywności i stajesz się w nich wolną/ym. Trwa 10 min.
Ekstaza
Najpierw masz wrażenie, że w tym etapie chodzi tylko o kondycję. Jednak tu chodzi o dostęp do energii. Podskakując i krzycząc ‘Hu! Hu!’ poruszasz i uwalniasz energię zgromadzoną w brzuchu i podstawie kręgosłupa. Podniesione ramiona pomagają otworzyć główny kanał energetyczny wzdłuż kręgosłupa, co zaprasza energię kundalini do wznoszenia się. W chwili, gdy temu ulegasz, wchodzisz w nowe wymiary energii i w tą przestrzeń, w której 'nie mogę’ czy 'nie dam rady’ po prostu znika. To jest ta przestrzeń, w której wychodzisz poza mentalny opór, ciało spotyka się z duszą i wewnętrzna ekstaza staje się możliwa. Trwa 10 min.
Cisza
Stop! Gdy energia osiągnęła swój szczyt, zewnętrznie nieruchomiejesz, ale ona kontynuuje swój ruch w Tobie. Jest w apogeum, więc swoim impetem udrażnia swój przepływ i nasącza Ciebie. Jesteś świadkiem swojego ciała, swoich myśli i emocji. Jeśli, po pierwszych etapach, umysł już nie ma siły na angażowanie się w nie – odkrywasz, że nie musisz za nimi podążać czy coś z nimi robić i lądujesz w swoim głębokim zakorzenieniu, w centrum. I pewnego dnia stajesz w ciszy, ale witalnej ciszy, musującej wibracją życia, która w tantrze nazywana jest spanda. Trwa 15 min.
Celebracja
Termin & Lokalizacja
ATHARSIS – 6 edycja
12 maja – 1 czerwca 2018 r.
- 1 dzień, 12 maja, sobota, 7:00 – 9:00 – obejmuje wprowadzenie
- 2-20 dzień, tj. 13 maja-31 maja, 7:00 – 8:30
- 21 dzień, 1 czerwca, piątek, 7:00 – 9:00 – obejmuje zamknięcie
Minimalna ilość osób: 12. Zapraszam kobiety i mężczyzn.
Lokalizacja:
Studio Warsaw Dance Department→
PKiN, Plac Defilad 1, Warszawa – wejście od Emilii Plater
Zarezerwuj Swoje Miejsce
Wypełnij zgłoszenie rezerwacji. W ciągu 1-3 dni roboczych, na podany przez Ciebie adres e-mail, otrzymasz informacje o dalszych krokach.
— WCZESNA CENA —
pełna płatność do 20 kwietnia br.- w tym zaliczka w wys. 240 zł
- 21 dni
- Medytacji Dynamicznej Osho
- 7:00 – 8:30, WDD w PKiN,
- Warszawa
— REGULARNA CENA —
pełna płatność po 20 kwietnia br.- w tym zaliczka w wys. 240 zł
- 21 dni
- Medytacji Dynamicznej Osho
- 7:00 – 8:30, WDD w PKiN,
- Warszawa
Częste Pytania
CZY TO JEST COŚ DLA MNIE?
- zdecydowana/y na emocjonalne i duchowe oczyszczenie poprzez intensywną fizyczną aktywność
- ciekawa/y odkrywania różnych, również tłumionych, aspektów swego wnętrza
- gotowa/y wziąć odpowiedzialność za siebie i swoją praktykę
- stęskniona/y za uwalniającym wyjściem poza jakiś swój wewnętrzny konflikt, maskę czy automatyczność
- stęskniona/y za znaczącym podniesieniem i głębszym ukorzenieniem w swojej energii (energia to moc).
2/ NIE, nie jest wskazana dla Ciebie, jeśli:
- nie jest to dobry moment lub nie chcesz teraz spotykać się ze swoimi schematami działania oraz projekcjami na świat zewnętrzny
- potrzebujesz przede wszystkim intelektualnego zrozumienia całego procesu i nie pociąga cię energetyczna percepcja siebie i otoczenia
- intensywna aktywność fizyczna nie jest teraz dla ciebie wskazana
- jesteś w trakcie leczenia choroby psychicznej, przechodzisz przez drastyczną traumę czy kryzys i/lub potrzebujesz indywidualnego terapeutycznego prowadzenia i wsparcia.
JAK PRZEBIEGA REJESTRACJA I SPOSÓB ZAPŁATY?
2/ Zabezpiecz swoje miejsce wpłacając zaliczkę w wysokości 240 zł. Gdy tylko wpłynie na konto bankowe wskazane w przyjęciu zgłoszenia, otrzymasz potwierdzenie rezerwacji swojego miejsca. Do tego momentu, rezerwacja nie jest potwierdzona.
3/ Wpłać pozostałą kwotę do 4 maja br. włącznie, a jeśli chcesz skorzystać z promocyjnej, tzw. wczesnej ceny, to do 20 kwietnia br. włącznie. Po 4 maja br., w przypadku braku wpłaty i po uprzednim powiadomieniu, Twoje miejsce może zostać zaoferowane innej osobie.
4/ Wszystkie płatności są w formie przelewu na konto bankowe wskazane w przyjęciu zgłoszenia.
Naturalnie, możesz od razu wpłacić pełną kwotę.
JAKA JEST POLITYKA REZYGNACJI I ZWROTÓW?
2/ W przypadku rezygnacji po 20 kwietnia br., otrzymasz zwrot wpłaconych kwot pomniejszych o całą kwotę zaliczki, która wtedy jest bezzwrotna.
3/ Po 4 maja nie ma zwrotu wpłaconych kwot, chyba że zwolnione miejsce zajmie inna lub polecona przez Ciebie osoba – wtedy otrzymasz zwrot wpłaconych kwot pomniejszonych o kwotę zaliczki.
Jest możliwość zaliczenia wpłaconych kwot (minus zaliczka) na udział – swój (albo osoby z Twojego polecenia) – w Katharsis za rok (jeśli będzie) lub w innym warsztacie w ciągu nadchodzących 12 miesięcy.
CO JEŚLI NIE BĘDĘ OBECNA/Y KAŻDEGO DNIA?
JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ?
Swobodne, miękkie ubranie, najlepiej na cebulkę. Takie, w którym naprawdę dobrze się czujesz w ruchu, czy leżąc. Opcja dla kobiet – świetnie sprzyja wygodzie sportowy biustonosz w miejsce tradycyjnego. Ćwiczymy boso.
2/ Akcesoria
Porządna poduszka lub wałek do wyrażania różnych emocji. W stylu tych wypełnianych gryką. Jeśli takiej nie masz, inna solidna też wystarczy. Nie jest obowiązkowa, ale warto ją mieć, bo często okazuje się być upragnionym katalizatorem, a więc dużym wsparciem.
Opaska na oczy – koniecznie.
Woda do picia.
Chusteczki higieniczne.
3/ Najlepiej bądź na czczo. Zwykle wystarczy rano napić się ciepłej wody z cytryną albo świeżo wyciskany sok z owoców i/lub warzyw. Świetna też będzie ziołowa herbatka z: kwiatu czerwonej koniczyny – 2 łyżeczki, kwiatu rumianku – 1 łyżeczka i kwiatu lawendy – 1/4 łyżeczki (1 łyżeczka mieszanki na jedną filiżankę), ponieważ pomaga oczyszczać limfę, wzmacnia przy wyczerpaniu, otwiera na świeży start. Inną opcją jest woda z chlorofilem→.
4/ Zadbaj o czas dla siebie na tą praktykę. A także o odpoczynek, sen oraz… łagodność.
5/ Możesz rozważyć zaproponowanie swoim bliskim większej niż zwykle, wzajemnej uważności. Naturalnie każdy będzie inaczej doświadczał katharsis, ale często jest ono przełomowym doświadczeniem. A to będzie odczuwane również przez Twoje najbliższe otoczenie.
6/ Sprawdzone i polecane w tym czasie wsparcie dla ciała i duszy:
– masaż powięziowy – Libor Cyrul →
– 2-4 h wizyty w saunach Studio Sante →
O Alicji Soni Bednarek,
Założycielce Namiętnej Obecności
’A jakie to ma znaczenie na co dzień?’ – ktoś mógłby zapytać. Bardzo duże. Zwykle w swoich działaniach korzystamy z bieżącej, tzw. mentalnej energii. Gdy ona się wyczerpie, możemy zrezygnować bądź sięgnąć tzw. energii duszy. A kolejną jest ta, którą Osho nazywa już boską energią. Przeszkodą w dostępie, do tych kolejnych wymiarów energii, są zwykle nasze przekonania: nie dam rady, to bez sensu, i tak się nie uda, itd. Jedną z metod uznania takiej możliwości, przynajmniej początkowo, jest fizyczne zmęczenie. A to dlatego, że zmęczenie to również ten stan, w którym przestajemy oporować mentalnie. Wtedy przekonania zwyczajnie odpadają i otwieramy się na coś nowego.
Niedawno jeden z uczestników Katharsis napisał, że przypomnienie sobie o tym właśnie doświadczeniu z medytacji pozwoliło mu w trudnym momencie dużego projektu sięgnąć właśnie głębszego wymiaru energii, tego spod zmęczenia, w której jego kreatywność, wena zaczęły rosnąć jak szalone i odkrył nowe rozwiązania.
KAMILA
I jeśli ktoś zapyta: 'A jakie to ma znaczenie, co to daje w życiu?’. Wtedy odpowiem: 'Podaj proszę choć jeden naprawdę dobry powód, aby nie być w tak intensywnym odczuwaniu, gdy kochasz się z ukochaną osobą.’
Alicja Sonia jest jedną z pionierek współczesnej kobiecej duchowości w Polsce i założycielką Namiętnej Obecności. Od 2010 roku prowadzi warsztaty inspirowane tantryczną ścieżką Shakti. Są skierowane głównie do kobiet, ale czasem również także dla mężczyzn. Wywiady z nią ukazały się w czasopismach Zwierciadło, Sens czy Uroda Życia. Była gościem audycji radiowych w Trójce Polskiego Radia, Tok FM i Zet Chilli oraz programu ‘mała Czarna’ w TV4.
Z miłości do zapachów kwiatów, ziół i drzew prowadzi także manufakturę naturalnych świec i perfum Suryani Alchemy. Właśnie w nich na dłużej zatrzymuje ich ulotny aromat, aromaterapeutyczne i magiczne właściwości.